Dzisiaj mamy dziwne niby-święto jakim są walentynki. Niektórzy z nas będą musieli celebrować tę pretensjonalną okazję, żeby spełnić oczekiwania swoich ukochanych drugich połówek. Mojbar.pl proponuje godziwe wyjście z tej niewesołej sytuacji - wypad na drinka o właściwościach afrodyzjaku.

Zminimalizować straty

Powszechnie wiadomo, że walentynki to obcy twór, sztucznie przeszczepiony na rodzimy grunt przez wiecznie goniący wzrost rynek. Ten dzień, zwany przez najzajadlejszych jego apologetów świętem, to okazja dla wielu instytucji by znacznie zwiększyć obroty, poprzez sprzedaż usług i towarów skierowanych do zakochanych, których poddaje się praniu mózgu, że oto w ten dzień musi, ale to musi być romantycznie. Tak jakby romantyzm dało się zaprogramować. Niestety zaraza walentynkowa zainfekowała już wielu i może się okazać nawet, że dosięgła ona i naszej miłości. Na nic nie zdadzą się wtedy tłumaczenia, że walentynki są tandetne i głupawe, jeśli nie będziemy chcieli dostać dużego minusa, będziemy musieli wziąć w walentynkach udział. Jak zatem zminimalizować straty i zrobić coś walentynkowego ale nie tak głupiego jak jeżdżenie na łyżwach w strojach rodem z filmu Rozważna i Romantyczna? Można pójść na randkę, a żeby miała ona tzw. walentynkowy charakter można ustalić, że w jej trakcie będą zamawiane drinki robione na bazie afrodyzjaków. Wypad na drinka to nie jest w końcu żaden obciach.



Menu walentynkowe

Ze znalezieniem lokalu, w którym podaje się drinki zawierające afrodyzjaki, nie powinno być problemu. Wszak afrodyzjaki to często proste składniki, w które większość barów powinna być zaopatrzona. Popularnym afrodyzjakiem jest np. miód. Cukier, który w wysokim stężeniu występuje w miodzie, ma w dużych dawkach podobny wpływ na mózg co podniecenie seksualne - powoduje wydzielanie hormonów radości. Nie trzeba dodawać, że za pomocą miodu można łatwo i przyjemnie dostarczyć dużą dawkę cukru do organizmu. Zamówcie sobie po drinku ze słuszną ilością miodu, a niedługo potem w oczach powinny pojawić się iskierki. Często spotykanym afrodyzjakiem jest również cynamon. Cynamon jest składnikiem rozgrzewającym i po jego spożyciu można poczuć falę ciepła podobną do tej, która rozlewa się po podnieconym organizmie. Napojem alkoholowym zawierającym cynamon jest np. Glogg. Także kawa może działać jak afrodyzjak. Zawarta w niej kofeina sprawia, że po wypiciu kawy czujemy przypływ energii i sił. Z kolei gdy czujemy, że mamy siłę na miłość, rośnie prawdopodobieństwo, że się na miłość zdecydujemy. Inne popularne afrodyzjaki, które można dodawać do drinków to np. bita śmietana, czereśnie czy też czekolada.

Autor: Faruk