Alkoholowe preferencje nie zawsze bazują na smaku. Niektórzy uważają, że pewne rodzaje alkoholi przyjemniej zanietrzeźwiają od innych. Czy rzeczywiście różne alkohole powodują różne rodzaje upojenia?
Liczby nie kłamią
Najprostsze, matematyczne podejście do powyższego zagadnienia, prowadzi do stwierdzenia, że każdy rodzaj alkoholu upija tak samo. Wszystkie alkohole, zawierają tę samą substancję powodującą utratę trzeźwości - doskonale znany wszystkim etanol. Także nie ma znaczenia czy pijemy piwo czy też wódkę, liczy się przede wszystkim wypita ilość danego trunku. Jeśli w półlitrowym piwie znajduje się 5% czystego alkoholu, to zawiera ono mniej więcej tyle samo etanolu co pięćdziesiątka wódki. Mimo, że należy brać pod uwagę cechy osobnicze (np. waga i płeć) to można stwierdzić, że ktoś kto wypije dwa duże piwa będzie mniej więcej tak samo pijany jak ktoś kto wypije dwa kieliszki gorzałki.
Powyższe podejście jest w zasadzie słuszne. Nie bierze jednak ono pod uwagę dwóch istotnych rzeczy: unikalnych składów chemicznych różnych alkoholi oraz tzw. czynnika ludzkiego.
To, co niemierzalne
Wyskokowe napoje powstają w wyniku procesu fermentacji. Podczas tego procesu wytwarzany jest nie tylko etanol, lecz również inne związki chemiczne takie jak np. aldehyd octowy, estry czy taniny. Każdy alkohol zawiera wyjątkową mieszankę związków chemicznych powstałych w wyniku fermentacji i z tej przyczyny różne alkohole mogą faktycznie różnie oddziaływać na pijących. Te różnice w oddziaływaniu są jednak niemierzalne i są w dużej mierze uzależnione od wspomnianego czynnika ludzkiego. Np. gitarzysta grupy The Rolling Stones Keith Richards podczas nagrywania jednej z płyt tej formacji doszedł do wniosku, że whisky działa demotywująco i przerzucił się na wódkę. Gin był z kolei ongiś uznawany, bez wyraźnej przyczyny, za alkohol powodujący depresję u kobiet.
Psychologia
Nie bez znaczenia jest także psychologia picia. Nastrój jaki mamy w chwili, w której zaczynamy pić, ma kolosalny wpływ na to, jak się poczujemy po skonsumowaniu alkoholu. Liczy się także nastawienie. Badania wpływu alkoholu na funkcje motoryczne i poznawcze osób pijących wykazały, że ci którzy jeszcze przed konsumpcją alkoholu spodziewają się, że mocno się upiją, mocniej ulegają wpływowi etanolu niż ci, którzy przed spożyciem spodziewają się, że upiją się słabo.
W życiu często liczy się to, co mamy głowie. Jak się okazuje nie inaczej jest w przypadku picia.
Autor: FARUK