Dziś Koktajlowy Mistrz Azji 2015 i wykładowca w Międzynarodowej Szkole Barmanów i Sommelierów - Janek "Z Krynicy" Kachniarz opowiada o koktajlu wiosennym. Pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zrobić to przede wszystkim ustalić dla kogo go robimy i zadać jedno istotne pytanie w stronę gościa przy barze - "słodki, kwaśny, wytrawny…?"
Już wtedy wiemy, w którym kierunku możemy podążać, by zadowolenie gościa było całkowite. Charakter drinków wiosennych zdecydowanie powinien być lekki, orzeźwiający, z aromatami kwiatowymi. Ponadto, powinien poprawiać nastrój konsumenta. W tym celu powinniśmy unikać cięższych alkoholi i starać się oprzeć cały szkielet naszej kompozycji o lekkie i przyjemne w spożywaniu trunki. Do łask powracają nalewki i wina musujące.
W prosty sposób można podkreślić wybrane aromaty dodając odrobinę syropów smakowych, oczywiście starając się znaleźć balans słodko-kwasny za pomocą dodania świeżego soku z cytrusów - zdecydowanie polecam pomarańcze, mandarynki oraz grejpfruty, ponieważ warto sięgnąć po coś innego niż tylko cytryna, lub limonka; w doborze odpowiedniego cytrusa pomoże nam oczywiście gość. Nie bójmy się pytać i rozmawiać, przecież to końcowe zadowolenie klienta jest naszym celem, a nie tworzenie niezwykle skomplikowanych kompozycji, które niekoniecznie mogą przypasować osobie, którą obsługujemy. Dlatego chciałbym, by wszyscy pracujący za barem wystrzegali się opierania jedynie na własnej inwencji, bo to nie nasza ambicja, lecz gusta gościa powinny zostać zaspokojone i sterują kierunkami w które powinniśmy uderzać. Sam osobiście uwielbiam odpowiednio przygotowany Spritz. Ta kategoria na pewno będzie królować tej wiosny!
Jeśli natomiast chodzi o wiosenną kartę koktajli moje zdanie jest jedno: kiedy siadamy całym staffem i staramy się zbudować coś dla gości zostawmy im wybór - nie róbmy karty, w której wszystkie koktajle są na tzw. "jedno kopyto". Zawsze dobrą radą jest ujęcie w kilku słowach charakteru drinka oraz opisaniu czego możemy spodziewać się w danym rodzaju szkła, ponieważ nie zawsze sztywno napisana receptura przemówi do wyobraźni gościa. Duży wybór drinków - czy to dobrze, czy źle? Jeśli mamy sporo propozycji, zastanówmy się, czy nie wywoła to mętliku w głowie zarówno gościa, jak i barmana. Zdecydowanie popieram tutaj francuski styl, który miałem możliwość obserwować podczas odwiedzin u mojego przyjaciela Piotra Sajdaka, w jednym z najlepszych koktajlbarów na świecie- paryjskie "The Little Red Door”. Karta mała, minimalistycznagrafika, kilka propozycji drinków i oczywiście, w razie dylematu lub niepewności, pomocą służy profesjonalna obsługa. To właśnie te aspekty, moim zdaniem, przyczynią się do sporego sukcesu Wiosennej Karty w każdym lokalu.
Z barmańskim pozdrowieniem Janek "z Krynicy" Kachniarz.
PS. do zobaczenia przy barze!