Bassoon Bar w hotelu Corinthia, Londyn
Wyobraź sobie bar, gdzie nie ma barmanów. Alkohol wystawiony na lśniących półkach dostępny jest w każdej chwili dla Ciebie. Jest lód, shaker i inne barmańskie gadżety oraz instrukcje na proste drinki. W każdej chwili możesz poczęstować się i zrobić ulubiony koktajl, drugi, trzeci. Po skończonej konsumpcji piszesz na kartce ile wypiłeś i płacisz tyle ile wydaje ci się słuszne. Czy znając naturę człowieka mogłoby coś takiego zaistnieć?
Nie tylko mogłoby zaistnieć, ale już pojawiło się na świecie w niektórych małych hotelikach. Takie bary nazwano "honesty bars". Czasem płaci się tyle ile się chce, czasem gość hotelu pisze na kartce ilość wypitego alkoholu i podaje numer pokoju. I nikt tego nie sprawdza. Ani ilości wypitych promili, ani w którym pokoju mieszka dany delikwent. Wszystko zależy od jego uczciwości.
Takie zjawisko zaistniało nie tylko w obrębie baru. W Wielkiej Brytanii na przykład w ten sposób można kupić kanapki, w Niemczech są takie stoiska z owocami, w Austrii pokoje lub domy do wynajęcia. W Indiach, w miejscowości Shani Shingnapur domy nie mają ani drzwi i w związku z tym zamków.
Rosewood Bar w Londynie
Czy taki pomysł przyjąłby się w Polsce? Zapytaliśmy eksperta:
- Ze znanych mi badań wynika, że kradzież nie jest zwykle uwarunkowana ani statusem ekonomicznym, ani społecznym czy wykształceniem. Jest to w dużej mierze kwestia jednostkowa – mówi Hanna Malinowska, psycholog i psychoterapeuta poznawczo-behawioralny. - Z drugiej strony, widziałam zdjęcia z Kanady, gdzie na popsutej bramce inkasującej pieniądze za wejście do metra ludzie kładli monety. Dlatego choć bardzo chciałabym napisać, że tego typu inicjatywy, jak honesty bar "nie mają granic", byłoby to najpewniej patriotycznie-poprawnościowe kłamstwo. W naszej kulturze zamykania drzwi, przemian postępujących w hiper tempie, dopiero uczymy się zaufania, przynależności i co za nim idzie poczucia odpowiedzialności. Pamiętajmy jednak, że 10 czy 15 lat temu, na osobę sprzątającą po psie padały zdziwione spojrzenia. Teraz zaś z ostracyzmem może spotkać się osoba, która tego nie robi. Widzimy więc, że zmiany w polskim społeczeństwie zachodzą bardzo szybko. Reasumując, mam wielką nadzieję, że za kilka lat honesty bar będzie w Polsce powszechną instytucją.
Autor: Dora Rosłońska