Czy Harry Potter oprócz magicznych eliksirów pił alkohol? Kanadyjczycy wierzą, że tak, bo w Toronto stworzyli bar dla miłośników tego literackiego czarodzieja.
Lockhart w Toronto zamiast koktajli ma mikstury, a na półkach widnieją książki tylko jednej autorki: JK Rowling. Estetykę baru właściciel Lockhartu - Matt Rock - zaczerpnął oczywiście z wnętrz literackiego Hogwartu. Szczegółowe elementy wystroju z pewnością są niezłym testem dla miłośników Harrego Pottera ze znajomości wszystkich elementów sagi. A dla zwykłych śmiertelników po prostu ciekawym designem, jak na przykład wielka wydrukowana głowa jelenia, która nie wszystkim musi kojarzyć się z Patronusem. Albo neon „wszystko było dobrze”, który jest ostatnim zdaniem w ostatnim, jak na razie, tomie o Harrym Potterze. Podobnie jest z nazwami koktajli, a raczej mikstur, które przywołują nazwiska profesorów magii. Bo mugole też mogą tu przybywać. Nie ma dyskryminacji dla osób, które lekturę mają jeszcze przed sobą. Choć na zniżkę raczej nie mogą liczyć.
Autor: Dora Rosłońska