Jag, Jäger, Jaguś czy jakkolwiek jest zamawiany, w lokalach Nowego Jorku, Tel-Avivu, Berlina czy Warszawy kojarzony jest z radosną zabawą. Jednak dla mieszkańców Wolfenbüttel, rodzinnego miasta w/w trunku kojarzy się z Hermanem Göringiem, pierwszym łowczym III Rzeszy (Reichsjägermeister).
W roku 1922 malownicze miasteczko Wolfenbuttel stało się pierwszym, poza Bawarią, ośrodkiem działalności NSDAP, wychwalanym w swoich dziennikach przez samego Josepha Göbbelsa. Wraz ze wzrostem potęgi nazistów, wzrastało znaczenie miasteczka, jako ośrodka zabaw i uciech partyjnych notabli.
W tym okresie na czele firmy Mast mieszczącej się w Wolfenbüttel i trudniącej się wytwórstwem oraz handlem produktami alkoholowymi stał syn założyciela firmy Curt Mast. Równorzędnie z pełnieniem obowiązków prezesa firmy, brał udział jako poseł w obradach okręgowego sejmiku z ramienia partii konserwatywnej DVP ( Deutsche Volkspartei). Aby utrzymać mandat, Curt wstąpił pierwszego maja 1933 roku do partii nazistowskiej. Trzy dni później, uchwałą sejmiku, Adolf Hitler został honorowym obywatelem miasta. W 1934r Curt zaprzestał działalności politycznej i poświęcił się w całości ratowaniu podpadającego rodzinnego biznesu. Ostatnią deską ratunku miał być tworzony właśnie Jägermeister, produkt dedykowany wszystkim myśliwym.
Z racji dobrych kontaktów z przyszłym marszałkiem rzeszy, Curt mógł uczestniczyć w polowaniach organizowanych w okolicznych lasach i brać udział w suto zakrapianych przyjęciach w myśliwskich majątkach “Reichsjägerhof Hermann Göring”. To właśnie na jednym z takich spotkań, Curt zaprezentował swój nowy produkt. Jagermeister tak przypadł do serca gospodarzowi, że później w żargonie wojskowym trunek nazywano “Göring-Schnaps”.
Źródło: curiouserhistory.wordpress.com